Często pojawiają się pytania o miękkie ołówki: które są najciemniejsze, które najlepsze do szkicowania, które najgładsze. Rzadko jednak dajemy dużo miłości twardszej stronie skali. Czasami dostaniemy stolarza, który musi wykonać super precyzyjne pomiary, lub architekta, który chce coś ekstra dobrego do zrobienia wykresu, ale w przeciwnym razie ta strona skali ocen często jest ignorowana.
Twarde ołówki mają jednak wiele zalet! Nie rozmazują się tak bardzo (lewica, patrzę na ciebie!) i nie trzeba ich często ostrzyć. Trwają też o wiele dłużej niż ich delikatniejsze odpowiedniki. Tak naprawdę, od stycznia pracuję nad Tombow Mono 100 H i mam jeszcze dwa i pół cala do zrobienia. Zebrałem więc wszystkie 2H, które mamy w ofercie i przeprowadziłem kilka testów:
Oto prosty test pisemny. Wyłożony papier to papier Marumana (gładki japoński papier - to ten sam, który jest w zeszytach Mnemosyne), a pusty to papier do szkicowania Strathmore o gramaturze 104 gsm.
Jak widać, Szarotka Caran d'Ache była najlżejsza, a Viarco Desenho najciemniejsza. Zaskoczyło mnie to, ponieważ uważam Viarco za biegnące po twardszej stronie, ale było wyraźnie ciemniejsze niż japońskie 2Hs.
Kolejną zaletą twardszych ołówków jest to, że mają one tendencję do bardzo dobrego wymazywania. Tutaj przetestowałem możliwość wymazywania ołówków gumką Sumo:
Wszystkie wymazywały się całkiem dobrze (testament dla wspaniałej gumki Sumo też). Szarotka alpejska jest tak twarda, że zostawiła najgłębsze wgniecenie. Nawet ciemny Viarco wymazał jednak całkiem nieźle!
Ponieważ ołówki 2H są popularne wśród osób, które potrzebują precyzyjnych wykresów i pomiarów, przeprowadziłam również test linijki. Oto 6-calowe linie narysowane każdym ołówkiem:
Szarotka alpejska znów była najlżejsza i najcieńsza, ten ołówek może być idealny, jeśli szukasz najmniejszej linii. Ołówek Tajima 2H został zaprojektowany jako ołówek stolarski i myślę, że to nieco bardziej wybaczające uczucie ma sens, zaufałbym, że będzie miał cienką linię nawet przy odrobinie usłojenia lub tekstury drewna. Hi-Uni czuła się najgładsza z nich wszystkich. Pomimo tego, że był najciemniejszy i najgrubszy, Viarco nadal czuł największe tarcie.
Na koniec, przetestowałem punktowe zatrzymanie każdego ołówka:
Nie dziwię się, że szarotka alpejska miała najlepsze zatrzymanie punktów. Sam punkt ledwo się zmienił, a szerokość linii była dość spójna dla wszystkich dziesięciu linii. Najgorszy był Viarco Desenho, z zauważalnym stępieniem końcówki. Spośród dwóch japońskich ołówków, Hi-Uni wydawał się mieć lepsze zatrzymanie punktu, ale tylko o maleńką ilość.
Ogólnie rzecz biorąc, lepiej bawiłem się tymi twardymi ołówkami, niż myślałem. Generalnie myślę o 2Hs jako paznokciach, ale tak naprawdę nie są, a te japońskie w szczególności są dość gładkie do pisania. Myślę, że moim ogólnym faworytem była Tajima ze względu na jej równowagę ciemności i delikatności. Ale każdy z nich ma swoje zalety.